Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Amazon nie zamierza zamykać magazynów. Pracownicy się boją. W Sadach pod Poznaniem ruszyła akcja "Kichaj na menadżera"

Marta Danielewicz
Marta Danielewicz
Od tygodnia pracownicy wraz z Międzyzakładową Organizacją Związkową Amazon Polska apelują do władz spółki, by na czas pandemii koronawirusa zamknąć magazyny i wstrzymać prace, a ludziom wypłacać wynagrodzenie, jak w okresie urlopowym.
Od tygodnia pracownicy wraz z Międzyzakładową Organizacją Związkową Amazon Polska apelują do władz spółki, by na czas pandemii koronawirusa zamknąć magazyny i wstrzymać prace, a ludziom wypłacać wynagrodzenie, jak w okresie urlopowym. Waldemar Wylegalski
Pracownicy Amazona, największego na świecie sklepu internetowego, apelują, by zamknąć magazyny na czas pandemii koronawirusa. W podpoznańskich Sadach rozpoczęli nietypową akcję "Kichaj na menadżera".

"Wirus pojawił się w magazynach firmy Amazon w różnych częściach świata. W Polsce od kilku dni pracownicy domagają się zamknięcia magazynów ze względu na to, że praca w nich stanowi zagrożenia dla ich zdrowia. Zarząd się schował przed kontaktem z pracownikami, jednak nie reaguje na ich apele" - piszą pracownicy.

Od tygodnia pracownicy wraz z Międzyzakładową Organizacją Związkową Amazon Polska apelują do władz spółki, by na czas pandemii koronawirusa zamknąć magazyny i wstrzymać prace, a ludziom wypłacać wynagrodzenie, jak w okresie urlopowym.

Pracownicy Amazona boją się koronawirusa

W podpoznańskich Sadach w magazynach pracuje łącznie kilka tysięcy osób. Część dojeżdża do pracy codziennie pracowniczym autobusem. Jak tłumaczą pracownicy, mimo zaleceń pracodawcy nie da się uniknąć kontaktu z większą, kilkudziesięcioosobową grupą, czy to na halach, czy w kantynie. Do naszej redakcji przesłali list wraz z nagraniem, jak na co dzień wygląda praca w Sadach.

Czytaj też: Volkswagen Poznań zawiesza produkcję, tłumacząc decyzję bezpieczeństwem pracowników

- Boimy się chodzić do pracy. Boimy się o własne zdrowie i życie, zdrowie i życie naszych rodzin. Podczas gdy inne zakłady pracy zawieszają działalność, Amazon „podkręca obroty”

- pisze jeden z pracowników, który chce pozostać anonimowy.

Amazon nie stosuje względów bezpieczeństwa?

Zatrudnieni w Amazonie uważają, że są lekceważeni przez władze spółki. Wymieniają, że pracodawca nie podejmuje niemal żadnych czynności zapobiegawczych, nie ma opracowanego klarownego i znanego każdemu pracownikowi modelu postępowania, który ograniczyłby ryzyko rozpowszechniania się koronawirusa, sprzęty, których dotykają po sobie pracownicy nie są dezynfekowane.

- Przy wejściu na teren zakładu nie jest sprawdzana temperatura ciała, w toaletach brakuje czasem środków czystości[, nikt nie kontroluje i nie ma procedur dotyczących bezpiecznego wchodzenia i opuszczania budynku. Czujemy się bezradni, nic nieznaczący w wielkiej korporacji. Nie pozostaje nam nic, jak tylko prosić media o nagłośnienie sprawy - pisze do nas pracownik Amazona.

W obliczu tej sytuacji w magazynach Amazona, także tym w Sadach, trwa akcja "Kichaj na menadżera". - Amazon zamiast zachować się odpowiedzialnie, postanowił zarobić więcej na epidemii. Rekrutuje nowych pracowników i ogłasza nadgodziny. Jak dobitniej pokazać przełożonym, że mamy już dość i zdrowie jest dla nas najważniejsze? Już dziś kichnij, gdy menadżer lub lider domaga się cięższej pracy, zatrzymuje cię bo idziesz umyć ręce - apelują pomysłodawcy.

Amazon a koronawirus. Pracowników wspiera poseł

Pracowników Amazona wspiera poznański poseł, Franciszek Sterczewski, który zaapelował do wojewody wielkopolskiego z prośbą o podjęcie działań w celu zaprzestania działalności magazynów Amazona.

- Otrzymałem bardzo niepokojące sygnały od pracowników i pracownic Amazon Polska, dlatego zdecydowałem się na podjęcie natychmiastowych działań

- tłumaczy Sterczewski.

Zobacz też: Kwarantanna domowa a sytuacja pracowników i przedsiębiorców

Wysłał też pismo do władz firmy z apelem o zaprzestanie działalności. - W trybie interwencji poselskiej poprosiłem Główny Inspektorat Sanitarny o przeprowadzenie kontroli dotyczącej bezpieczeństwa pracy w zakładzie Amazona w Sadach - tłumaczy Franciszek Sterczewski.

Amazon zapewnia, że swoją pracą pomaga innym

Poprosiliśmy biuro prasowe Amazona o ustosunkowanie się do apeli pracowników. Firma odpowiada, że w czasach pandemii koronawirusa Amazon wraz z siecią swoich partnerów pomaga społecznościom na całym świecie - dostarczając niezbędne produkty bezpośrednio do domów osób, które ich potrzebują.

- W chwili obecnej pierwszeństwo dajemy przyjmowaniu i wysyłaniu produktów, które są najistotniejsze dla naszych klientów. Należą do nich produkty spożywcze, zdrowotne i higieny osobistej, książki, a także rzeczy potrzebne do pracy zdalnej. W uznaniu dla zaangażowania naszych pracowników w obecnej sytuacji, staramy się o wprowadzenie podwyżki płac, którą negocjujemy z przedstawicielami związków zawodowych - zapewniają przedstawiciele spółki.

Ponadto biuro prasowe Amazona zaznacza, że firma wdrożyła ochronne środki zapobiegawcze, w tym zaostrzone wymogi czystości, zachowanie bezpiecznego dystansu między pracownikami w centrach logistycznych, a także między kierowcami i odbiorcami przesyłek podczas dostawy.

- Przywiązujemy najwyższą wagę do zdrowia naszych pracowników – istotne jest, aby pozostali w domu, jeśli chorują lub któraś z osób w ich domu dostała gorączki w przeciągu ostatnich 24 godzin

- zapewniają przedstawiciele spółki.

Praca w magazynach Amazona w dobie koronawirusa:

Sprawdź też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo

Materiał oryginalny: Amazon nie zamierza zamykać magazynów. Pracownicy się boją. W Sadach pod Poznaniem ruszyła akcja "Kichaj na menadżera" - Poznań Nasze Miasto

Wróć na pobiedziska.naszemiasto.pl Nasze Miasto