Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Coraz więcej dzieci z koronawirusem trafia do szpitala dziecięcego w Poznaniu

Nicole Młodziejewska
Nicole Młodziejewska
Do szpitala przy ul. Szpitalnej w Poznaniu trafiają pacjenci w różnym wieku. Jak mówi prof. Figlerowicz, zakażeniu ulegają dzieci zarówno w okresie noworodkowym, jak i w wieku 18 lat.
Do szpitala przy ul. Szpitalnej w Poznaniu trafiają pacjenci w różnym wieku. Jak mówi prof. Figlerowicz, zakażeniu ulegają dzieci zarówno w okresie noworodkowym, jak i w wieku 18 lat. Tomasz Ho£Od
Osób zakażonych koronawirusem wciąż przybywa. Wśród osób chorych na COVID-19 są również dzieci. Co więcej, jak tłumaczą poznańscy lekarze, coraz więcej małych pacjentów zakażonych SARS-CoV-2 wymaga hospitalizacji. To z kolei prowadzi do tego, że oddział covidowy w Szpitalu Klinicznym im. K. Jonschera w Poznaniu jest pełen.

W piątek, 12 marca, na 25 miejsc na oddziale covidowym w dziecięcym Szpitalu Klinicznym im. K. Jonschera, przebywało aż 22 pacjentów. Jak mówią lekarze, dzieci zakażonych koronawirusem w ostatnim czasie przybywa.

- Zaczynamy odczuwać tę trzecią falę pandemii. Od około 10 dni mamy więcej przyjęć, zdecydowanie więcej przyjeżdża do nas pacjentów, u których stwierdzamy zakażenie SAR-CoV-2. Coraz więcej dzieci jest w takim stanie, że nie może leczyć się w domu

- przyznaje prof. Magdalena Figlerowicz, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Neurologii Dziecięcej w Szpitalu Klinicznym im. K. Jonschera.

Nauczyciele nie boją się zakażeń

Do szpitala przy ul. Szpitalnej w Poznaniu trafiają pacjenci w różnym wieku. Jak mówi prof. Figlerowicz, zakażeniu ulegają dzieci zarówno w okresie noworodkowym, jak i w wieku 18 lat.

- Wiek wszystkich pacjentów jest bardzo zróżnicowany. Jednak zauważamy, że z ciężkim zakażeniem COVID-19 częściej trafiają do nas dzieci młodsze

- mówi prof. Figlerowicz.

I dodaje: - Na szczęście od początku roku nie mieliśmy w żadnego zgonu spowodowanego tym wirusem.

Jak zauważa prof. Figlerowicz, wzrost widzi się także w liczbie dzieci chorujących na tzw. PIMS, czyli wieloukładowy zespół zapalny, który atakuje dzieci, które przechorowały zakażenie koronawirusem. Choroba ta jest bardzo poważna, a jej konsekwencje niekiedy nawet bardziej niebezpieczne od tych, które powoduje wirus SARS-CoV-2.

- Od około tygodnia obserwujemy większą liczbę dzieci z tym wczesnym powikłaniem COVID-19, czyli z zespołem PIMS, więc tych hospitalizacji jest u nas zdecydowanie więcej. W tym przypadku są to głównie dzieci w wieku nastoletnim

- informuje kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Neurologii Dziecięcej

Choć dużo ostatnio mówi się o brakach kadrowych w szpitalach i oddziałach covidowych, to jak relacjonuje prof. Figlerowicz, w szpitalu przy ul. Szpitalnej nie widać tego problemu.

- Praca jest bardzo ciężka, więc oczywiście – im więcej personelu, tym lepiej. Na szczęście na razie w naszym szpitalu mamy wystarczającą liczbę lekarzy i pielęgniarek.

W ciągu ostatniego tygodnia (od 1 do 8 marca) w Wielkopolsce odnotowano 84 NOP-y, czyli niepożądane odczyny poszczepienne. Większość z nich była łagodna i dotyczyła jedynie bólu ramienia i zaczerwienienia w miejscu wkłucia. Niestety, były również bardziej poważne przypadki. Zobacz w galerii, jakie inne dolegliwości po szczepieniach mieli pacjenci z Wielkopolski.

Przejdź dalej -->

Oto skutki uboczne po szczepionkach na COVID-19 w Wielkopols...

Sprawdź też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pobiedziska.naszemiasto.pl Nasze Miasto