MKTG NaM - pasek na kartach artykułów
8 z 9
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Rozpoczęliśmy z przysłowiowego „wysokiego C” i na takowym...
fot. Sony/materiały

Popularni aktorzy, którzy pojawili się w grach cz.1 - Znasz wszystkie te role?

Norman Redus - Death Stranding

Rozpoczęliśmy z przysłowiowego „wysokiego C” i na takowym zakończymy (tym razem, bowiem pojawią się kolejne odsłony tego cyklu aktorów w grach). Jedną z najgłośniejszych gier ostatnich lat jest bez wątpienia znakomite Death Stranding, stworzone przez legendę branży, jaką jest Hideo Kojima. Nie tylko jej jakość i twórca przyczynili się jednak do rozgłosu tego tytułu, ale także obecność w nim kilku świetnych aktorów.

W główną rolę całej produkcji wcielił się natomiast Norman Redus, doskonale znany z jednego z najciekawszych seriali ostatnich lat i idol wszystkich fanów zombie. Chodzi oczywiście o ekranizacje The Walking Dead. W Death Stranding mogliśmy oglądać Normana Redusa ponownie w post apokaliptycznych realiach, pełnym niebezpiecznych istot, gdzie śmierć jest groźna również dla tych, którzy pozostali. To znakomita historia, narracja na najwyższym poziomie, piękna wizualnie i klimatyczna gra, która jest jeszcze lepsza, dzięki aktorom, takim, jak Norman Redus, który znakomicie wcielił się w Sama.

Zobacz również

Zamojskie Dni Folkloru odbędą się w najbliższą niedzielę

Zamojskie Dni Folkloru odbędą się w najbliższą niedzielę

Tak wyglądało otwarcie Castoramy w Piotrkowie ZDJĘCIA

Tak wyglądało otwarcie Castoramy w Piotrkowie ZDJĘCIA

Polecamy

Pamela Anderson już nie przypomina dawnej siebie. Zobacz, jak się zmieniła

Pamela Anderson już nie przypomina dawnej siebie. Zobacz, jak się zmieniła

Dodają tę pastę do kawy. Sekret urody i sposób na odchudzanie prosto z Grecji

Dodają tę pastę do kawy. Sekret urody i sposób na odchudzanie prosto z Grecji

Moje wielkie polskie wesele, czyli jak zorganizować ślub bez finansowej katastrofy?

Moje wielkie polskie wesele, czyli jak zorganizować ślub bez finansowej katastrofy?